Forum o diecie warzywno - owocowej

Wredota

Dzień dobry. Dziś mija 7 dzień mojej diety. Nawet nie mogę powiedzieć, żebym specjalnie się męczyła przez ten czas. Już drugiego dnia przestałam odczuwać głód, W sumiej jem, bo wiem że muszę.
Mam duże wsparcie w moim mężczyźnie. Doszedł do wniosku, że może nie tylko mnie wspierać, ale także przejść na dietę razem ze mną. I tak zrobił. Ale nie trzyma się jej tak restrykcyjnie jak ja. Czasami napije się soku owocowego z kartonika, zje krakersa lub serek. Ale mnie to nie przeszkadza:)
Cieszę się, że jest ze mną.
A co do efektów...
Nie wiem czy zeszły ze mnie jakieś kilogramy, nie ważyłam się, ale na pewno ubrania zrobiły się odrobinę luźniejsze, nie opinają się już tak. I na pewno mój brzuch jest dużo mniejszy. Bardzo się cieszę Smile

Wredota

Bardzo chciałabym schudnąć. Ale oprócz tego choruję na łuszczycę i mam problemy z oczami, jestem po kilkukrotnym laserowaniu oka po odklejeniu siatkówki. Mam nadzieję, że ta dieta i w ogóle zmiana trybu życia, da jakieś efekty.

Wredota

A teraz idę przygotować obiad.
Dziś szef kuchni serwuje zupę z kalafiora z marchewką i posypaną koperkiem.
Potem sałatka z kiszonej kapusty, cebuli i jabłka.
Mmmm aż ślinka leci:-)

Wredota

Na tej stronie nie ma już chyba nawet moderatorów Smile

11 dzień diety za mną, efekty widać. Spodnie na mnie zaczynają wisieć Smile

Chciałabym wytrwać na niej jak najdłużej, ale uważam że lepiej stawiać małe cele. Najpierw 2 tygodnie, a potem się okaże.
Nawet nie ciągnie mnie już do słodkiego i przestał irytować mnie zapach świeżego pieczywa.
Razem z moim lubym "bawimy się" przygotowując posiłki. Tak jak wspomniałam wcześniej, On czasami zje coś spoza dozwolonych produktów, ale cieszę się że mimo wszystko postanowił mnie wspierać i trwać razem ze mną na tej diecie.
W weekend ma imprezę firmową, więc na pewno sobie odbije ten post:-)
A przede mną ten weekend zapowiada się na trudny. Jadę do rodziców. Mam nadzieję, że Mama nie będzie namawiać do swoich obiadków. Ech a gotuje je pyszne...

Wredota

Dziś na obiad był kapuśniak i gołąbki z nadzieniem z marchewki, pietruszki, selera i pora. Pyszności.
A na kolację sałatka z buraków na słodko - kwaśno, czyli z jabłkiem i odrobiną cytryny.
Myślałam, że będę miała trudność z utrzymaniem diety. Ale wszystko jest w porządku. Nawet nie czuję tego:-)

Dawid

Moderator pozdrawia Smile

i zaprasza na wykład dr Ewy Dąbrowskiej:
http://www.youtube.com/watch?v=tFlQXgbi2ns
http://www.youtube.com/watch?v=yJn4bf0chxc

Wredota

Posłuchałam i jeszcze bardziej utwierdziłam się, że dobrze robię Smile

Dziś mija 3 tydzień diety. Nie mam w domu wagi, ale po ubraniach czuję, że jest mnie sporo mniej. Pasek zamiasn na 1 dziurkę, zapinam bez problemu na 3.
Pobyt u Mamy był dosyć trudny ech... jak to? nie zjesz naleśnika? Jeden Ci nie zaszkodzi. A bułeczkę z ziarnami Ci kupiłam. Pierogi dziś zrobię itp. Trochę się posprzeczałyśmy nawet, ale jakoś zrozumiała.
A po powrocie do domku kolejna niespodzianka, mój Mężczyzna kupił mi mój ulubiony pasztet ze śliwką Sad

ale nie dałam się złamać.
Od wczoraj dopadło mnie jakieś przeziębienie. Temperatura, potworny ból gardła i kaszel. Na razie daję radę, ale obawiam się, że nie obejdzie się bez wizyty u lekarza.
Może to jakiś kryzys ozdrowieńczy? Bo ja raczej nie choruję. Ale kilka lat temu miałam paskudną anginę, z której ledwo wyszłam. Być może mój organizm sobie przypomina to.
Poza tym zaczyna mi "wyłazić" łuszczyca. I to w takich miejscach, gdzie nigdy jej nie miałam. Mało komfortowo się z tym czuję. Zobczymy czy zacznie znikać sama za kilka dni.

Wredota

A mój Mężczyzna nadal mnie wspiera i je to co ja. Ale On już skończył z restrykcyjną dietą. Powiedział, że potrzebuje trochę mięsa. Więc sobie wcina je na spółkę z surówkami:-) ale dla mnie nadal gotuje dietetyczne zupki.
Nie wiem czy dałabym radę, gdyby w ogóle gotował sobie coś innego, "normalnego".
A ja wymyśliłam sobie dzisiaj, że skoro tak dobrze mi idzie, to może bym pozostała na diecie 10 tygodni, akurat do Świąt.
Czytałam, że można ją wydłużyć do 10 tygodni nawet. Czy to prawda?

Pozdrowienia dla Moderatora:-)

Wredota

Dobry wieczór.
Przeniosłam się na inne forum, tu chyba naprawdę nikt nie bywa.
Ale małe podsumowanie teraz. Dziś 33 dzień diety.
Schudłam dużo, bo 16 kg. Łuszczyca prawie zniknęła z jednego łokcia i kolana. Błyski w oku ustąpiły. Wyniki badań niewiele odbiegają od normy.
Na razie na pewno zamierzam wytrwać do 6 tygodni. Potem zdecyduję co dalej. Jeśli będę dobrze się czuła, to chcę przedłużyć dietę do 10 tygodni, tak jak pisałam wcześniej.
Zajrzę tu jeszcze, aby się pochwalić Smile

biotop

Napisz prosze jak wychodziłas z diety i na jakie forum się przeniosłaś, bo tu chyba naprawdę nikogo nie ma...

Fiona23

Moja dieta = zdrowa żywność Smile

przede wszystkim wyeliminowałam cukier i zastąpiła mi go stewia, osobiście wybieram tylko tę sprawdzoną [link widoczny dla zalogowanych], najlepiej pasuje mi do herbaty albo kawy