Forum o diecie warzywno - owocowej

Mari tralala

ale cicho na fooorum:(

Mari tralala

nie dość że cicho to jeszcze ktoś spamuje....
Czy administrator może usunąć te milion nowych postów?

nataliacaterina · Wysłany: Pon 21:41, 20 Mar 2017 Temat postu:

Cześć. Jutro dołączam do wyzwania. BARDZO chcę wytrwać. Wiem, że trzeba opanować głód psychiczny. Mam sporo dolegliwości i to niebezpiecznych... to najbardziej powinno mnie zmotywować. Chcę pisać tutaj aby troszkę się wesprzeć. Pozdrawiam Was, gratuluję każdej chwili zwycięstwa!

Kalina · Wysłany: Pon 20:39, 27 Mar 2017 Temat postu:

Hej nataliacaterina!
Jak Ci idzie?

KasiaMalba

8 miesecy temu zaliczylam 2 tygodniowy turnus w Golubiu - w osrodku pod opieka Dr. Dabrowskie. Piekne krjobrazy, swietne cwiczenia gimnastyczne, spacery o kijkach.
Jedznie niedoprawione z mozliwoscia paru przypraw,monotonne ale glodu na znikomej ilosci kalorii nie odczuwa sie i pod koniec turnusu robilam kilka kilometrow spacerow dziennie.
Jako osoba bez nadwagi normalnie jedzaca duzo warzyw i owocow i malo bialka nie mialam boli glowy, ani biegunek jak wiekszosc. Ale dieta ma powazne skutki uboczne, wypadanie i kruchosc wlosow i paznokci, utrata pamieci. Slyszalam o przypadkach zaslabniec, wypadaniu wlosow i ladowaniu w szpitalu po powrocie. Moja kolezanka wyladowala w szpitalu z wyrostkiem tydzien po powrocie, jak ja miala problemy z pamiecia w trakcie i wychodzac z diety. Ostro spadal mi cukier w trakcie diety i od zapasci ratowala mnie lyzeczka miodu ktora pozwalano mi jesc po poludniu. Nie jest to dieta zdrowa, na pewno nie dla ludzi nie majacych nadwagi bo wyjalawia i nie dostarcza mineralow, a witaminy nie sa wchlaniane przy zupelnym wykluczeniu tluszczu. Radze uwazac. Chudnie sie swietnie ale czy warto walczyc z utrata wlosow przez wiele miesiecy potem? .
Po pierwszym tygodniu kilkakrotnie bylam w recepcji z prosba o zmiane na diete macrobiotyczna - pelnowartosciowa, ale niestety mila obsluga przekonala mnie do "wytrwania". Po 10 dniach jednak dopielam zmiany. To nie jest religia przy ktorej nalezy wytrwac - myslenie jest zaburzone z braku cukru dla mozgu.

Kalina

Chyba każdy znosi ją inaczej. Ja mam problem na początku z osłabieniem, ale potem czuję się lekko, mózg pracuje wydajnie, śpię doskonale i w ogóle czuję się, jak na wczasach. Z tym, że dla mnie 2 tygodnie to zdecydowanie za krótko na konkretne efekty.

Mari tralala

hej hej:)
czy ktoś teraz startuje? Smile

bo ja lada chwila! Smile

Ściskam<3

mikołajek

Ja wystartowałem 12, dzisiaj jestem już 3 dzień na diecie Smile

gahan

Witajcie,
ja wystartowałam, jestem w 8 dniu Smile

Ale zaczęłam tak z marszu i ciężko ze mną.
Na początku jak zwykle bóle głowy, teraz nic mi nie dolega, ale jestem tak "przyćmiona", że nie umiem się pozbierać Sad

Słońce świeci, a mnie brak energii i nie umiem ogarnąc mózgiem moich poczynań.
Jedzenie mnie dobija, marzę o bułce z masłem i kawie.
Nie wiem jak długo pociągnę, póki co tak z dnia na dzień żyję.
Czytam różne fora poświęcone naszemu niejedzeniu, co by nabrać motywacji, bo z tym krucho u mnie.

mikołajek

Powiem Ci, że próbowałem już kilka razy postu i najdłużej wytrzymałem dwa tygodnie.Pierwszy raz był tragiczny ,spędziłem 3 dni w łóżku ze strasznymi bólami głowy i gorączką a póżniej już było ok.

Osobiście uważam na swoim przykładzie, że najważniejsze to postawić sobie cel, powiedziec sobie zrobie to ! i skupić sie tylko na tym a nie na bułeczce i kawie Laughing

Ja tak teraz zaprogramowałem swoją głowe, że już nic mnie nie powstrzyma przed osiągnieciem swojego celu. GAHAN też co do Twojego samopoczucia ... o wiele lepiej byś to znosiła jakbyś zrobiła sobie kilka dni przed postem odżywianie warzywno owocowe, żeby nałądować organizm witaminami.
Trzymam za Ciebie kciuki i wytrwajmy w tym razem !

Na ten moment jestem w tym samym miejscu co TY, pierwsze 2,3 dni miałem lekkie zawirowania w brzuchu i na sercu.Obecnie czuje się cudownie, super sie wysypiam, nie odczuwam głodu, mam pełno energii, żadnych bólów głowy itd ... Jedynie co mi zostało to bardzo lekkie zawirowania w sercu, ale to pewnie dlatego, ze mam lekką arytmie Smile

gahan

Hej, mikołajku Very Happy

dzięki za wsparcie.
Tak się składa, że to moja 3 w życiu dieta. Pierwsza 4 tyg., druga : 10 dni, a teraz założyłam 2 tyg.
Nie ukrywam,że do postu zmusiła mnie waga, oczywiście jak większość bab po 40-stce mam jakieś tam niedomagania zdrowotne, ale nie na tyle przykre, żeby były nas pierwszym miejscu. Tyle,że tym razem nawet nie wiem ile ważę i ile schudłam, bo mam zepsutą wagę Smile

Ale czuję po ubraniach,że jest mnie mniej .

Założyłam 2 tyg., bo za tydzień czeka mnie wielka impreza weselna, więc mam zamiar trochę pogrzeszyć i do tego czasu muszę wyjść z postu. Trochę mi szkoda, bo teraz czuję się bardzo dobrze, nie jestem głodna i czuję,że wyszłam na prostą. Super sypiam, obrączka mi "lata" na palcu, zmienił mi się owal twarzy i prawie nie mam podbródka Smile

Bułka z masłem dalej za mną chodzi, kawy już mi się nie chce ani słodkości.

Wejście do postu było dla mnie bardzo trudne i pewnie dlatego ( jak napisałeś) , że po prostu się nie przygotowałam. Teraz ciągnę do niedzieli albo i poniedziałku i wychodzę. Zobaczę, może po weselu wrócę ponownie, ale znając siebie ... Sad

Może się zdecyduję póxniej na wizytę u dietetyczki i po takim detoxsie bedę kontynuowała odchudzanie jakąś mądrą dietą.
Trzymam kciuki za Ciebie i życzę wytrwałości. A ile założyłeś postu?

A, i dodam,że jestem w 12 dniu postu Smile

mikołajek

Trzeba było zgubić pare kilogramów do wesela ? Very Happy

Szkoda, że tak krótko jesteś i że zafundujesz swojemu organizmowi "szok weselny", ale lepsze to niż nic Smile

Tak jak napisałaś w poście o tym dietetyku to bardzo dobry kierunek.Osobiście uważam, że warto stopniowo zmieniać swoje nawyki żywieniowe, bo często dieta nie kojarzy sie z czymś dobrym- ograniczenia itp. Dieta jest czymś dobrym żeby wystartować,ale tak jak napisałaś często wiem jak to sie kończy Very Happy

Ja obecnie jestem na 10 dniu. Wzrost 182cm. Waga wyjściowa 101kg, obecnie zszedłęm już na 94kg. Cel to 30dni. Wszystko zalezy od wagi czy pociagne to do 6 tygodni czy nie, ponieważ nie chce się wysuszyć maksymalnie Very Happy

gahan

A, to Ciebie też czeka trochę pracy nad sobą Smile

Ale 7 kg w 10 dni to niezły wynik !

Ja po 4 tyg. zrzuciłam prawie 10 kg, ale potem miałam długo kontuzję, bardzo mało się ruszałam, siedzenie w domu i apetycik wrócił , a potem to już "z górki" i w półtora roku odrobiłam straty Sad

Mnie został jeszcze jutrzejszy dzień i od pon. wychodzę. Na weselu mam zamiar pokosztować smakowitości, ale żołądek obkurczony to wiele nie zdziałam. Pamiętam jak po tej mojej 4 tygodniówce czekałam na święta wielkanocne i już w myślach szykowałam się na świąteczną kawę i ciasto. A jak przyszło co do czego to skończyło się na małym kawałku ciasta, a kawy nie dopiłam, bo mi nie smakowała Smile

Kalina

Miesiąc spóźniona, ale wreszcie wystartowałam. Tym razem ze względu na powrót zapalenia zatok, które przywiozłam z wakacji na Mazurach.
Głupi pomysł pływać bez czapki w deszczu Sad

Czwarta głodówka - ciągnę trzeci dzień. Poza lekkim zawrotem głowy nie narzekam na głodówkę. Proces leczenia też już czuję, w nocy zatoki dały mi ostro popalić. Podobnie przebiegało leczenie 2 lata temu i wówczas bardzo chwaliłam sobie efekty. Jeszcze nie wiem sama, czy porywać się na 4 tygodnie, czy starczy mniej. Zobaczę, jak mi organizm podpowie.

mikołajek