Forum Forum o diecie warzywno - owocowej Strona Główna Forum o diecie warzywno - owocowej
Dieta warzywno - owocowa, wczasy z dietą, opinie, świadectwa
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zapraszam do wspólnego oczyszczania
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o diecie warzywno - owocowej Strona Główna -> Moje zmagania z dietą
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Onka




Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:10, 05 Lip 2012    Temat postu: Zapraszam do wspólnego oczyszczania

Zaczytana w ostatnich dniach we wszystkim, co dotyczy diety warzywno-owocowej, zachęcona i zdecydowana ją zastosować - zapraszam do wspólnej 6-tygodniowej wędrówki Smile Będzie mi bardzo miło, jeśli przyłączycie się do tego posta i motywując się wzajemnie będziemy dla siebie wsparciem. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Onka




Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:02, 06 Lip 2012    Temat postu:

Przedwczorajsza waga: 78 kg (wzrost 165 cm).

Pierwszy dzień mam za sobą. Głodu nie czułam. Myślę, że przestawiłam się na takie myślenie i odczuwanie, że po prostu chcę przejść to oczyszczanie, ciekawa jego przebiegu i skutków.
Jako że uwielbiam jazdę rowerem, proces oczyszczania wspomagać będę jazdą na rowerze. Wczoraj zrobiłam 28 km (w terenie).

Dzisiaj, w drugim dniu rano w ogóle nie czuję głodu, a wprost przeciwnie - odrzuca mnie na myśl o jedzeniu.
Waga dzisiaj rano... 76,8 kg.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lilia84




Dołączył: 08 Lip 2012
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biała Podlaska

PostWysłany: Nie 19:38, 08 Lip 2012    Temat postu: Hej ;)

Mogę dołączyć?
Zaczęłam wczoraj, wagi niestety poki co nie mam, ale nie obchodzi mnie moja waga choc fajnie byloby zrzucic coś tu i tam. Ważę około 67kg przy wzroście 171cm. Chodzi mi raczje o uzdrowienie ciała i ducha.

I mam pytanie, ILE trzeba jeść na tej diecie? bo CO jesc to wiem, ale chodzi mi o to (bo chyba nie doczytalam w ksiazce) czy mamy jesc tyle ile chcemy, czy nie mozna czuc glodu, czy nie ma znaczenia.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Onka




Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:42, 08 Lip 2012    Temat postu:

Witaj Smile I czuj się jak u siebie Smile
Z tego, co zrozumiałam z książki i stron internetowych, to nie powinno się przekraczać 800 kcal. Ale też z tych samych źródeł zrozumiałam, że nie ma ograniczeń ilościowych, ważne, aby trzymać się wyznaczonych warzyw i owoców, a organizm sam przystopuje. I faktycznie tak się u mnie stało. Pierwszego dnia jadłam dużo, dzisiaj jestem w czwartym dniu i nie czuję głodu. Bardzo ciągnie mnie do świeżo wyciskanych soków z jabłek i marchwi. Uwielbiam je, dają mi solidną dawkę przyjemności i sycą na bardzo długo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lilia84




Dołączył: 08 Lip 2012
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biała Podlaska

PostWysłany: Pon 12:51, 09 Lip 2012    Temat postu:

Hej
U mnie jest dzisiaj 3 dzień. Rzeczywiście coraz mniej odczuwam głód. Za to od wczoraj, co mnie zszokowało, ciągnie mnie i to okropnie do soku z kiszonej kapusty i kiszonych buraków, a co najlepsze nigdy soku z buraków nie piłam wiec nawet nie znam smaku,i a soku z kszonej kapusty raczej tez nie lubilam. Teraz czuję ze zwariuje chyba jak nie bede miała stałego dostępu do wlasnych pojemników z kiszonymi burakami, kiszonymi ogórkami i kapustą. Dzisiaj już brat jedzie mi kupić i mam nadzieje że dzisiaj już nakiszę, bo bede mogła jeść to i pić dopiero za ok. tydzień Sad do te pory będę się ratować sokami jednodniowymi które można kupić, wiem że są różne, może są też z kapusty kiszonej? dzisiaj sprawdze to. U mnie jest to raczej post, bo łącze to ściśle ze sprawami religijnymi, chce wyleczyć duszę i ciało. Także musze byc teraz codziennie na mieście..(mieszkam na przedmiesciach).

Trochę się boję bo wczoraj przeczytałam tutaj jakiś wpis, gdzie dziewczyna pisała o tym, o czym nie było w książce a co jest konieczne do udanego rezultatu diety/postu. Pisała o żelazie, że trzeba go ,,dowozić,, koniecznie...nie wiem o co jej chodziło, mam łykać tabletki? jak myślisz? czy wystarczy jak wprowadze szpinak (np. na parze), bo szpianak chyba można jeść bo to ,,zielone pędy,,.
Jestem tez przejęta tym, że nie mam sokowirówki. Tzn. gdzies była jakas stara, gdzie wiecej zachodu bylo z obsługą niz z robieniem soku. Ale może ją odszukam, bo jak nigdy nie lubiłam soku z marchwi (wrecz nienawidziłam) tak teraz mam na niego straszna ochote, i na wszelkie soki, doslownie jakas obsesja mi sie włączyla, mam ochote wrzucac do sokowirówki co popadnie i pić to co wypłynie. Mimo że to pierwsze dni to nie mam ochoty nawet tknąć czegoś innego niż to co mogę. Poprostu czuję ze całą sobą przestawiłam swój organizm na oczyszczanie i regenerację, i to jest dla mnie całkiem nowe uczucie. Boję się tylko że poniosę klęskę bo nie bede umiala sie zastosowac do tej diety tak, jak powinnam, skoro w książce nie ma wszystkim informacji co mi dziala na nerwy że hej! jestem wrecz wsciekla, bo teraz bede musiala na oślep po internecie szukac i kompletowac wiedze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Onka




Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:26, 09 Lip 2012    Temat postu:

W takim razie bardzo ładnie Twój organizm Ci mówi, czego potrzebuje Smile Czytałam, że na tym poście bardzo ważne jest, aby jeść i pić kiszone.

U mnie 5 dzień. Czuję się dobrze. Minęło uciążliwe od kilku miesięcy drganie powieki. Robiłam badania krwi, wszystko (oprócz sodu) było w normie. Lekarz zakładał, że to stres. Faktycznie, ostatni rok nie był łatwy. W trzecim dniu postu zdałam sobie sprawę, że powieka już nie drga Smile Po raz pierwszy od długiego czasu miesiączka przebiegła bez środków przeciwbólowych.

Nie czuję głodu. Ten post jest dla mnie głównie pomocą do oczyszczenia ciała, podreperowania zdrowia, psychiki, ale to, co się dzieje w okolicach ducha - nie sposób przeoczyć Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lilia84




Dołączył: 08 Lip 2012
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biała Podlaska

PostWysłany: Pon 15:01, 09 Lip 2012    Temat postu:

Chyba tak, chyba reaguje tak jak powinien.

uff poszatkowałam kapustę taką wielką szatkownicą od babci, jestem z siebie dumna Wink zaraz ją zakiszę jak puści soki od soli.

To co ja mam do wyleczenia to jest cała lista. Mam wszystkie objawy cukrzycy drugiego typu, choc sie na nią nie lecze, tzn. mam objawy szoku jakiegos tam typowego dla takiej cukrzycy. Mam absurdalne lęki, nerwicę, bardzo puchną mi nogi od kolan w doł i mam wrażenie że krew tam jakby zostaje, ąz nogi bolą, żyły są na nich napęczniałe tak że widać je spod skóry, jeszcze mi sie zylaki zrobią...Odkryłam to tydzien temu jak mierzyłam spódnicę w sklepie, tamte lustro było baardzo dokładne Very Happy oprócz tego mam bardzo spuchnięte pod kolanami, wręcz poduszki, mam bolesny guz na szyji, drgaja mi też czasem powieki, mam wiecznie opuchniete stopy, zimne stopy i dłonie, dretwieją mi ręce i nogi, mam bardzo dziwne stałe wzdęcie, jakby wypchane od wewnatrz jakbym była w ciąży, nie jem prawie wogole produktow wzdymajacych a mimo to ,,wzdecie,, sie utrzymuje, gazy tez mam rzadko, ani problemow z trawieniem...gdzies czytalam ze to moze być woda w brzuchu, ktora sie zbiera jak cos sie w brzuchu dzieje niedobrego. Od Kilku juz lat mam poczucie ze stale mam gorączkę, mam gorący oddech, włosy mi wypadają, piecze mnie gardło, mam jakiegos naczyniaka na wątrobie to moze zniknie dzieki temu postowi, mam problemy ze skórą, jak sie zatne to zostaje ciemny znak (nie mialam tak w dziecinstwie), mam też niedoczynnosc tarczycy, i jetem uczulona na bardzo wiele rzeczy, na niektore w dużym stopniu. Pewnie jeszcze troche by sie tego znalazło,Wink

Pokładam ogromne nadzieje w tym poście. W kiążce dr Ewy było napisane że wskazane jest ćwiczyć, ale nie chce ćwiczyc niczego typowo babskiego typu ,,ćwiczenia na jedrne pośladki,, , chce jakies skuteczne ćwiczenie lub też kilka które bedzie optymalną pomocą dla całego organizmu. Wiem napewno że bede ćwiczyc skłony do nóg, to na krzywy kregosłup, wydolnosc organizmu oraz boczki i brzuch Razz Chce jeszcze jakies inne cwiczenia znalezc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Onka




Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:24, 09 Lip 2012    Temat postu:

Sporo masz tego do wyprostowania, ale naprawdę wierzę, że część z tego możesz za pomocą postu. Sama jestem nowicjuszką, robię ten post pierwszy raz, ale po prostu wierzę. To chyba podpowiada mi ta część od ducha Wink
Ja też zmagam się z niedoczynnością tarczycy, mam ją całkowicie wyciętą wraz z przytarczycami, biorę na stałe hormony.
A myślałaś o jeździe na rowerze? To dla mnie największa przyjemność, to część mnie. Rower to moja najfajniejsza zabawka, to środek transportu, to sposób na stres.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lilia84




Dołączył: 08 Lip 2012
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biała Podlaska

PostWysłany: Wto 15:22, 10 Lip 2012    Temat postu:

4 dzień
W ten upał to nie wiem czy jest dobrym pomysłem jazda na rowerze, tym bardziej że póki co nie mam szans na jakikolwiek czas aby sobie pojezdzic na rowerze, chyba ze jak jade do miasta, ale mówie, jest chyba za gorąco, jedyne wyjscie to jezdziic wieczorem albo bardzo rano moim zdaniem, bo zajade np. do Koscioła na mszę i będę mokra jak mysz? no raczej to bez sensu.
U mnie psychika musi się wyleczyć, ta nerwica, ciągłe poczucie zagrożenia, ciągły stres i lęk o niewiadomo co. Pochodze z rodziny dysfunkcyjnej (ddrd) i mam niestety wiele problemów z sobą przez to. W książce pani Ewy było napisane że ten post leczy nerwice, i ja liczę że mnie on wyleczy.
A póki co ide zjeść bigos jarski i zrobie gołąbki jarskie. Powiem szczerze ze baaardzo mi te jedzenie smakuje, i raczej nie wróce do miesa, być może tylko ryby będę jadła.
Mam obłożony język, piecze mnie jama ustna i przełyk oraz język. Pewnie to jeden z kryzysów ozdrowienczych, bo miałam kiedys poważne zakażenie jamy ustanej w dzeciństwie i cała jama ustna razem z przełykiem była w pęcherzach, niezły koszmar. I teraz to jest podobne uczucie jak wtedy.

A możesz mi powiedziec Onka co jesz i pijesz? Smile jak wygląda Twoje menu?

Czy solisz? w książce pani Ewy było napisane że można..

Ja jadłam dzisiaj mało bo byłam w mieście z mamą i córką (uffff to była masakra :/)
na śniadanie jadam zwykle pomidory (1 lub 2 duże) z cebulą i trochę soli, lub surówkę z sałaty, papryki, cebuli, ogórka. Pogryzam potem sobie surowy kalafior, marchewkę, jabłko, czy cokolwiek z rzeczy dozwolonych, piję mnóstwo wody zawsze z cytryną (i lodem w te upały), potem tą cytryne z wody zjadam, na obiad jest bigos jarski, lub sałatka z gotowanego buraka z ogórkiem kiszonym i cebulą, na kolacje surowe warzywa zazwyczaj. Brak u mnie póki co soków bo nie mam sokowirówki Sad czekam aż sie ukisi kapusta bede pic z niej sok, a dzisiaj ukisze buraki.
Martwie sie o żelazo, czytalam gdzies ze mrożonki gniją w jelitach i sa bezwartosciowe, jak myslisz to prawda? kupialm dzisiaj dwa opakowania mrożonego szpinaku w lisciach, ale sie martwie czy on mi da potrzebne żelazo.
Liznelam dzisiaj kilka razy loda, tak tylko zeby poczuc smak, mam nadzieje ze to nie zahamuje odżywiania wewnetrznego Wink
Chudne strasznie szybko, az pierwszy raz w zyciu sie zastanawiam czy ja nie schudne za dużo, bo juz widze wyrazny ubytek z tłuszczu wszedzie po rowno oraz z brzucha, ale jak tak dalej pojdzie to bede kosciotrupem :> ale niewazne, najwyzej przytyję. Mam serdecznie dosyc zycia opartego na przejmowaniu się jak wygladam i jakie mam ciuchy. Odrzucam to calkowicie, mam to gdzieś. Chce zmienic cale moje zycie, myślenie i wszystko, i wiem ze z Bogiem mi sie uda. Kiedys ciagle przejmowalam sie waga, odchudzalam sie co rusz, raz schudlam tak ze malo nie wpadlam w anoreksje bo nie czulam glodu a i tak myslalam ze jestem gruba (wazac 48 przy 170 wzrostu). Teraz chce sie podobac tylko i wylacznie SOBIE. A inni niech spadaja jak im cos sie bedzie nie podobac. Takze dla mnie ten post to dla zdrowia i ducha, jak mi spadnie z brzucha te wzdecie (czy to woda sama nie wiem) to moge juz wazyc sobie tyle ile wazę, chce byc tylko szczesliwa i spokojna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lilia84




Dołączył: 08 Lip 2012
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biała Podlaska

PostWysłany: Wto 20:11, 10 Lip 2012    Temat postu:

Cholera jasna!

Onka proszę Cię ratuj forumową koleżankę której mam nadzieje ze tylko na mózg padło.

Dzisiaj czuje o wiele wiekszy głod wieczorem niż wczoraj, choc obiad zjadlam pozny (o 16) ale obfity i bylam wrecz napchana. Teraz czuje ssanie ktorego juz wczoraj nie było. A chodzi o to że zjadlam dzisiaj około garść borówek amerykańskich :/ czytalam na stronie pani Ewy że można zjeść niewielką ilość jagód. Więc pomyślałam że borówka amerykanska to taka duża jagoda Sad alez jestem wsciekla!!!! jesli mi sie zatrzymalo odyzwianie wewnetrzne i przestawilo na zewnetrzne? jadlam tą garsc borówek i (smiechu warte) polizalam 3 razy loda sokowego tak tylko zeby poczuc jaki to smak, myslisz ze oczyszczanie sie zatrzymało od tego? Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Onka




Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:50, 10 Lip 2012    Temat postu:

Nie potrafię odpowiedzieć, czy od polizania loda zatrzyma się odżywianie wewnętrzne, ale wiem, że sama bardzo się staram, by właśnie takim zbytecznym lub nieświadomym spożyciem czegoś - nie przerwać sporego kawała dobrej roboty. Taki lód to pewnie jakieś barwniki zawiera i pewnie cukru sporo. Nie lepiej samej w domu zamrozić wodę z sokiem, tzw. sorbet zrobić?

Pytałaś o moje posiłki. Nie są tak uregulowane jak Twoje. Śniadania mogłabym praktycznie nie jeść, ale rozum mi podpowiada, aby coś przekąsić. Dzisiaj rano (ok. 10) zjadłam sporo małych marchewek i to nie specjalnie przygotowanych, ale myjąc i obcinając końcówki takich dopiero co przyniesionych z ogrodu. Takie maleństwa z przerywki są pyszne. Trzymały mnie długo. Ok. 16 wstawiłam zupę z tego, co miałam w lodówce, a co dozwolone. Marchewka, pietruszka, natka, seler, kapusta, kalafior, por. Na podwieczorek starłam 3 jabłka. Uwielbiam tarte jabłka. Tyle, że przed postem takie tarte solidnie słodziłam i nie wyobrażałam sobie, że mogłyby mi smakować bez cukru. Teraz jem bez cukru i są mi słodkie Smile Już tu gdzieś pisałam, że baaaardzo bardzo smakuje mi sok świeżo wyciskany z jabłek i marchwi. Syci mnie to na długo. Potrafię pół litra wypić na raz.
Dzisiaj w sklepie widziałam borówki i się zastanawiałam, czy są dopuszczalne. Tak samo chciałabym wiedzieć, czy możemy pomelo. Uwielbiam pomelo, a jego smak umiejscawiam między grapefruitem a pomarańczą. Jeśli doczytasz gdzieś, jak to jest z borówkami i pomelo, koniecznie napisz.

I jeszcze odnośnie DDD. Myślę, że post to za mało. Konkretna terapia jest niezbędna. Pozwalam sobie na takie odważne rady, bo sama jestem po terapii dla DDA.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lilia84




Dołączył: 08 Lip 2012
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biała Podlaska

PostWysłany: Wto 22:38, 10 Lip 2012    Temat postu:

Chyba już wiem dlaczego tak mi się bardzo zachciało tych borówek, one zawierają żelazo..

a tutaj krótko o nich:

Właściwości
Owoce borówki amerykańskiej są bogatym źródłem witamin C,A,B1,B2,PP , zawierają żelazo,fosor,wapń,potas,pektyny.
Stwierdzono,że JAGODY poprawiają ostrość widzenia po zmroku a liczne drobne nasionka zawarte w miąższu dobrze wpływają
na funkcjonowanie przewodu pokarmowego.

Zawierają również przeciwutleniacze więc są doskonałe w profilaktyce przeciwnowotworowej.
Hamują proces starzenia.

Składniki odżywcze:

Składnik Zawartość w 100g

woda 82,3 %
wartość energetyczna 62,0 kcal
białko 0,7 g
tłuszcze 0,5 g
węglowodany 15,3 g
błonnik 2,7 g
wapń 15,0 mg
fosfor 13,0 mg
żelazo 1,0 mg
sód 1,0 mg
potas 81,0 mg
witamina A 100,0 j.m.
tiamina (wit. B1) 0,03 mg
ryboflawina (wit. B2) 0,06 mg
niacyna (wit. B3) 0,50 mg

Skoro mamy nie przekraczać 800 kcal, a ja zjadlam niecale 100 gram to mysle ze te niecałe 60 kcal raczej nie przeważyły szali i nic się złego nie stało. Te liźnięcia loda, gdzie do organizmu nie przedostało się raczej nic oprócz wody i odrobiny cukru (ja doslownie dotknelam językiem 3 smaków gałek lodów sorbetowych bo takich wynalazków jak tamte jeszcze córce nie kupowałam i chciałam zobaczyc na języku jaki to smak). Myślę że nic sie nie stało, ale teraz już będę się miała na baczności. A te borówki to w sumie źródło żelaza więc nie wiem czy nie warto by ich po troche jeść, jak ktoś odważny Razz.

Jagody czarne różnią się trochę składem, są bardziej wartościowe, oraz mają o 17 kcal mniej na 100 gram.

JAGODY CZARNE

Składnik Zawartość
w 100 [g]
Wartość energetyczna 45 kcal
Białko 0,8 g
Tłuszcz ogółem 0,6 g
Kwasy tłuszczowe nasycone 0,02 g
Kwasy tłuszczowe jednonienasycone 0,07 g
Kwasy tłuszczowe wielonienasycone 0,39 g
Kwasy tłuszczowe omega-3 22 mg
Kwasy tłuszczowe omega-6 17 mg
Węglowodany 12,2 g
Błonnik pokarmowy 3,2 g
Witamina A 65 I.U.
Witamina D ~
Witamina E 1,88 mg
Witamina K ~
Witamina C 14,7 mg
Witamina B1 0,018 mg
Witamina B2 0,018 mg
Witamina B3 (PP) 0,28 mg
Witamina B6 0,06 mg
Kwas foliowy 6 µg
Witamina B12 0,0 µg
Kwas pantotenowy ~
Wapń 15 mg
Żelazo 0,7 ;mg
Magnez 2 mg
Fosfor 14 mg
Potas 62 mg
Sód 1 mg
Cynk 0,45 mg
Miedź 0,11 mg
Selen 0,6 µg
Cholesterol 0,0 mg
Fitosterole


Pomelo to ja jednak pominę w tej diecie, dlatego że ono zawsze jest słodkie a przynajmniej nie ma tego, co w tym poście istotne: smaku kwaśnego w owocach. Ale sprawdziłam jego kaloryczność i jest bardzo niska! wiec można zaryzykować.

POMELO

Pomelo jest źródłem wielu cennych witamin i składników odżywczych. Zawiera dużo witaminy C, witaminę B1, B2, beta karoten, błonnik, wapń, żelazo i potas. Jest mało kaloryczne, 100 gram pomelo zawiera 37 kalorii.

Zdrowotne walory pomelo:

wzmacnia odporność naszego organizmu;

jest pomocne w zwalczaniu gorączki i bólu gardła;

pomaga w procesie trawienia;

redukuje tempo odkładania się lipidów w tętnicach i hamuje rozwój miażdżycy (dzięki pektynom);

pomaga utrzymać elastyczność tętnic;

wspomaga terapię cukrzycy i chorób serca;

ogranicza wchłanianie skrobi z pożywienia (dzięki enzymom);

jest przydatne w zmniejszaniu stężenia cholesterolu w organizmie;

opóźnia procesy starzenia, ze względu na bogactwo substancji przeciwutleniających;

pomaga w oczyszczaniu czerwonych krwinek;

jest skuteczne w walce ze zmęczeniem i bezsennością;

ma właściwości pobudzające i antydepresyjne;

stymuluje usuwanie substancji toksycznych z organizmu.

Zalecany jest:

osobom, którym dokucza refluks i zgaga, gdyż ich sok po strawieniu wykazuje właściwości zasadowe;

kobietom, cierpiącym na raka piersi, zwłaszcza mięsista skórka pomelo, która bogata jest w substancje (głównie bioflawonoidy), które mają działanie przeciwutleniające (hamuje rozwój komórek nowotworowych);

osobom, które się odchudzają, gdyż sok pomelo obniża ilość cukru dostarczanego do krwi po posiłku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lilia84




Dołączył: 08 Lip 2012
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biała Podlaska

PostWysłany: Wto 22:45, 10 Lip 2012    Temat postu:

Jesli chodzi o ddd to chodze na terapię ale taką ogólną, i nie to zebym myslala ze pozjadalam wszystkie rozumy, ale wszystko co mi mowi ta doswiadczona terapeutka, jest wiedzą, którą już sobie sama wcześniej przyswoiłam. Ja doskonale wiem kim jestem, ile jestem warta, jakie są moje wady i zalety i jaki jest mój problem, wiem co zmienic i czego się pozbyć, potrzeba mi tylko aby dzwignia w głowie przeskoczyła i przepadło błędne myślenie o sobie, które doskonale wiem że jest błedne. Z checia zapisalabym się na jakaś grupę ddd, ale w tym miescie taiej nie ma. Rozmawialam o tym z pewnym zakonnikiem ktory prowadzil takie terapie w innym miescie, i on dal pomysl zeby taką grupę tutaj gdzie teraz mieszkam założyć, zobaczymy, może dojdzie to do skutku.

A pomysł w łasnym sorbetem jest świetny! zrobię jutro grejpfrutowy, zamrożę wodę z sokiem z grejpfruta a potem zmielę w takim elektrycznym narzędziu do rozdrabniania, zobaczymy jak będzie smakowało.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lilia84 dnia Śro 13:30, 11 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Onka




Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:08, 11 Lip 2012    Temat postu:

Dzięki za obszerny opis borówek i pomelo Smile, ale bardziej chodziło mi, że jak znajdziesz gdzieś konkretne informacje odnośnie jedzenia ich podczas diety, to będę wdzięczna Smile

Zapomniałam ostatnio dodać, że używam soli różowej himalajskiej. Podobno jest całkowicie czysta, nie wybielana, wolna od zanieczyszczeń, zawiera ok. 84 potrzebnych minerałów i pierwiastków śladowych. Pochodzi z pierwotnych mórz istniejących od zarania dziejów w Himalajach, wyschła naturalnie na słońcu. Spisałam z opakowania, ile w tym prawdy, sama chciałabym wiedzieć.
Delikatnie solę, bo podczas ostatnich badań okazało się, że mam zdecydowanie za mało sodu, lekarz kazał mi więcej solić. Jakoś mi to nie pasowało, że sól ma mi być lekarstwem, więc poszłam do sklepu eko po jakąś zdrowszą. Ta jest bardzo delikatna w smaku.

Dzisiaj mój 7 dzień. Wciąż nie czuję głodu. Waga od 3 dni nie spada.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lilia84




Dołączył: 08 Lip 2012
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biała Podlaska

PostWysłany: Śro 13:24, 11 Lip 2012    Temat postu:

5 dzień

W wolnym czasie poszukam innych informacji odnośnie naszej diety.

Dzisiaj również ja kupię sobię jakąś zdrową sól, a raczej poprostu nieoczyszczoną z minerałów. W książce zalecana jest sól szara, jak będzie to kupię, a jak nie będzie to kupię jakąkolwiek ,,ekologiczną,,.

Pojawił się u mnie jeden z najczęściej występujących ,,kryzysów,, tej diety. Właśnie mam za sobą wylanie chyba z litra wody/odpadów z odbytu Wink czyli niby biegunka. Ale taka bezbólowa, raz tylko zakłuło (przewaznie takie rozwolnienia mnie bardzo bolą w brzuchu). A teraz tak na spokojnie, usiadłam, wylałam tą w dużej mierze wodę, i żadnego bólu.
Pieczenie jamy ustnej i przełyku oraz języka minęło, czyli kryzys ozdrowieńczy z zapalenia jamy ustnej i przełyku minał, i trwał ok. półtora dnia. Ciekawe co będzie dalej...

Głodu też już wcale praktycznie nie czuję, czuję jedynie takie ,,postne,, uczucie w brzuchu, oraz lekkość w ciele...Rano zjadłam sałatkę z gotowanym burakiem i tak się objadłam że cały czas jestem syta.

Dzisiaj mam nadzieje zacznę ćwiczyć.

Zmiany duchowe posuwają się bardzo szybko Very Happy więc pojawia się u mnie ogromna ulga. Wiem że nie każdy jest wierzący i nie wszyscy podejmują się tej diety jako biblijego postu Daniela razem z zaleceniami aby się w trakcie jego trwania modlić. Jednakże w książce Pani Ewy było napisane że ten post działa jak egzorcyzm na duszę. Było w książce również zalecenie aby codziennie uczestniczyc we mszy św i przyjmować codziennie Komunię w tracie trwania tego postu. I akurat teraz, ogromnym zbiegiem okoliczności, jak ten post zaczęłam, zamknęli tu gdzie mieszkam całkowicie drogę dla autobusów, to jest dojazd do miasta z przedmieść, bo ja mieszkam na przedmieściach. I dla mnie teraz codzienny dojazd do Koscioła to jest jak wyprawa i wyzwanie. Po pierwsze budzik nie dzwoni gdy go nastawie na poranne budzenie (na poranną Mszę) choc jeszcze tydzien temu dzwonil zawsze, ale nic to, ide wiec na msze wieczorną, muszę przejść ok 3 kilometry do najblizszego przystanku, a potem jak wracam znow przejsc te 3 kilometry z powrotem do domu. A przez ostatnie dni były upały nawet o 18. Także mam świadomość że te pozostałe 5 tygodni i 2 dni to będzie istna walka ,,ze sobą,,. Nigdy nie chodziłam do Kościoła codziennie, więc tymbardziej dla mnie to całkowicie coś nowego. Żeby być uczciwą wobec czytających, dodam że odmawiam również Nowennę Pompejańską, czyli ,,nowennę nie do odparcia,, z intencją którą Matka Boska spełnia. Właśnie w drugim dniu jej odmawiania wpadła mi w ręce ksiązka Pani Ewy i wiedziałam napewno że natychmiast muszę rozpocząć tę dietę.

Spadek z masy ciała mnie powiem szczerze niepokoi, jest spory, ale najwyżej jakoś rozsądnie troszkę nadrobię gdy przejdę już na zdrowe żywienie. Nie lubię gdy widać mi na dekolcie kości :/ ręce też robią się chude, nogi również, twarz stała się bardziej pociągła, tłuszcz z brzucha spada, ale wzdęcie nadal jest, i teraz wygląda jeszcze bardziej jak brzuch ciążowy Sad no nic, coś tam w tym brzuchu jest nie tak, czuję jednak że wszystko się naprawi. Jak nie teraz, to powtórzę post po około miesięcznej przerwie, ale cos mi się wydaje że i tak już w tym poście się wyleczę.

Moja córeczka (5 lat) naturalnie przestawiła sie od kilku dni rownież na zdrowe odżywianie co mnie zszokowało! Ona lubiła niezdrowe rzeczy ( zdrowe oczywiscie tez lubiła), niepokoiło mnie jej zajadanie się jogurtami owocowymi z dodatkami typu kolorowe kulki, pełne chemii. Innych jogurtów nie jadła, musiały być z kolorowymi dodatkami. Teraz tego nie chce jeść, mówi że ,,cukier jest niezdrowy,, Razz nie chce też wielu innych niezdrowych rzeczy. Na śniadanie mówi że chce grzankę z dużą ilością cebuli. Próbuje moich jarskich dań i mówi że są ,,mmmmmm,, Very Happy bardzo się cieszę bo chcę na stałe wprowadzić zdrowe żywienie, a jeśli córcia będzie chciała jeść to co ja to byłoby cudownie. Zajada się papryką, marchewką, borówkami, kapustą białą surową. Woli warzywa od owoców. Mnie to cieszy ponieważ mieszkamy teraz z moją mamą i braćmi, a oni jedzą baaardzo niezdrowo, oni właściwie mają awersję do tego co jest zdrowe :/

Jestem pełna nadzieji, radości, i jestem pewna że będzie dobrze.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lilia84 dnia Śro 13:39, 11 Lip 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o diecie warzywno - owocowej Strona Główna -> Moje zmagania z dietą Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin